W nocy mrozu nie było , nad ranem było tylko muśnięcie mrozem ( 0 ). Do południa było fajne latanie , później zaczęło mocno operować słońce i płozy zaczęły się
zapadać Po prostu woda nie została zmrożona do końca. Skończyliśmy o 13-tej. Jutro powinno być więcej mrozu i będzie lepiej.
Z rana R. Śliwiński ze swoją flotą ruszył na Okartowo i dotarli cali i zdrowi ( dzwoniłem).
Jurek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz