Przymrozku w nocy nie było. Wchodząc na lód byliśmy pełni obaw, że będzie kasza, ale nie było źle. Wiatr do latania przyszedł dopiero o 14-tej i kto cierpliwie czekał to polatał. Najlepiej wiało ze Śniardw, po drugiej stronie zatoki od N.Gut w kierunku na Suchy Róg i tam się skupiała cała śmietanka bojerowa. Było dobrze a nawet bardzo, P-65 był zachwycony.
Pozdrawiam
Jurek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz